Zatrzymany sprawca fałszywego alarmu
Fałszywe alarmy bombowe uruchamiają szereg działań policji i innych służb ratunkowych. Autorzy takich "żartów" są jednak bardzo szybko ustalani. Przekonał się o tym 15-latek z Dąbrowy Górniczej. Został zatrzymany bezpośrednio po przekazanej informacji o podłożeniu ładunków wybuchowych.
Wczoraj funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Warszawie odebrali anonimowy telefon o podłożeniu ładunku wybuchowego . Żartowniś wskazał, że w jednym z budynków przy ul. Marii Konopnickiej w Katowicach została podłożona bomba. Policjanci natychmiast podjęli szereg działań. Zabezpieczyli teren i przeszukali wskazany obiekt. Śledczy rozpoczęli także poszukiwania autora, jak się okazało fałszywego alarmu. Po kilku godzinach sprawca został ustalony i zatrzymany. Okazało się, że mieszkaniec Dąbrowy Górniczej wykorzystał do tego celu telefon należący do znajomego. O dalszym losie nastolatka zdecyduje teraz sąd rodzinny.
Wczoraj śląscy policjanci sprawdzali także budynki kilku sądów w Katowicach. W tym przypadku informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych przesłano pocztą elektroniczną. Ewakuowano w sumie kilkadziesiąt osób. Pirotechnicy przeszukali wszystkie pomieszczenia, ale nie znaleźli żadnych ładunków wybuchowych. Teraz śledczy ustalają nadawcę e-maili wysłanych na skrzynki pocztowe sądów.
Za fałszywe powiadomienie o podłożeniu ładunków wybuchowych grozi kara do 8 lat więzienia. Sąd może również zobowiązać sprawcę do pokrycia niemałych kosztów akcji służb ratunkowych.